Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi coco75 z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 5045.00 kilometrów w tym 182.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 6.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy coco75.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:1019.00 km (w terenie 20.00 km; 1.96%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:44.30 km
Więcej statystyk

po pracy

Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 0

wypad do Zabrza Niestety pogoda zmusiła mnie do powrotu do domu i zabranie samochodu ponieważ by mi papiery zamokły na szczęście popołudnie było już ładne


Kategoria do pracy, po pracy


Szybko i chyba za szybko

Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 2

No nie, padnięty za dużą kadencje sobie zapodałem. Ale jest git na razie wszystkim i pozdro


Kategoria do pracy, po pracy


no i pogoda dalej piękna

Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 2

no rano wstaje i czas plany zrealizować jadę do Gliwic. Żeby nie było za szybko kręcę przez Pyskowice potem do Agencji reklamy odebrać zamówienie i do domu. Przez Zabrze, Biskupice, Miechowice-las na Helenkę w końcu trzeba zdążyć się kawy napić przed pracą.


Kategoria coś załatwić


dopracowo popracowo

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 3

do pracy troszkę wcześniej żeby zaliczyć jeszcze plan z basenem.
na szczęście udaje się jakoś. Popływałem i na rower do pracy troszkę zmęczony ale pozytywnie, znaczy się tak jak lubią to tygryski najbardziej popracowane zatankowane i do domu w nowych spodenkach po prostu bajka tak kręcę i kręcę, że o mało bym przegapił zjazd na moją ulice:) no dobra a teraz pospać. I jutro rano do Gliwic przez Pyskowice a co se będę żałował,


Kategoria do pracy, po pracy


pogoda nie do sidzenia w domu

Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 12

A tu muszę siedzieć bo Grażka się rano źle czuła i nie mogła iść na warsztaty. Miałem inne plany ale jak zwykle życie postanowiło inaczej. Kilka spraw załatwić i jadę przez leśną do Żernik i do domu przed pracą jeszcze się odświeżyć na basenie. Bo chyba nic tak nie uspokaja mnie jak wysiłek fizyczny.


Kategoria coś załatwić


Polska brawo

Niedziela, 17 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 2

Np i pokazali Nasi siatkarze Brazylijczykom że da się z nimi wygrywać
Polska - Brazylia 3:1
Brawo !!!




Sobota wstaje i do szkoły

Sobota, 16 czerwca 2012 · dodano: 17.06.2012 | Komentarze 0

sobota wstaje nie chce mi się strasznie ale ubieram się wsiadam na rower.
I jadę wracam trochę nie całkiem prosto do domu, jadę przez Zabrze. Dzwonie do koleżanki małżonki bo ma być w M1 żeby kupić Grażce rzeczy na wycieczkę do Zwardonia. no i mam niespodziankę nowe spodenki rowerowe, warto czasami jechać na około.


Kategoria po pracy


do pracy

Piątek, 15 czerwca 2012 · dodano: 17.06.2012 | Komentarze 0

Do pracy rowerkiem a po pracy zamiast do domu to na seget i warto było, bo się okazało, że przejazd dla rowerzystów pod A1 na wysokości restauracji "Pod dębami" jest przejezdny. I to dla wszystkich rowerzystów bo wcześniej to było raczej dla tych co lubią teren. I jeszcze wyprawa do Zabrza po drut a żeby nie było tak zwyczajnie to powrót przez leśną i częściowo Czekanów.


Kategoria po pracy, wycieczki


dopracowo zaległościowo

Środa, 13 czerwca 2012 · dodano: 13.06.2012 | Komentarze 2

trochę zaległości trzeba było korektę zrobić, żeby się zgadzało z stanem licznika


Kategoria po pracy


  • DST 95.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ładna Niedziela

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 4

Wstaję 8:15, aż dziwne że wyrabiam się na 9:00. U Przemka byłem już po 9:00. Przemek powiedział, że już schodzi, no i schodził ale przez studenckie 30 minut. Miałem czas pogadać chwilkę z Anią. Potem wyszła Monika i Tomek. Następnie Igorek, który pochwalił się że jedzie na zawody. Zara po nim wyszedł Darek i Aneta i ruszyli na zawody do Wodzisławia.



no nie zły rower © coco75


I nareszcie wyszedł Przemo z Kasią.
Ruszyliśmy w drogę.

w Mikulczycach na Leśnej.

Dokarmiliśmy dużą kurę © coco75


Dojeżdżamy do Makoszowy. Tempo utrzymuje się na granicy 15km/h więc i czas na fotki mam.

wysoki ten komin © coco75


v
gdzieś miedzy Bujakowem a Mokre © coco75


Kawiarnia w ogrodzie botanicznym Bujaków © coco75


Dalej w ogrodzie © coco75


Jedziemy dalej © coco75


UWAGA!!! © coco75


Pociąg © coco75


a tych wagonów miał ze czterdzieści © coco75


Ludzie zejdźcie z drogi bo Kasia jedzie © coco75


no i chyba finiszujemy © coco75


no i jesteśmy tabliczka pokazuje że zajechaliśmy © coco75


to jest wanna czy jezioro bo fale tu jak w wannie © coco75


a teraz dokoła jeziorka i do domu na liczniku mamy 61 km
i napotykamy na

Pałacyk myśliwski książąt Hochbergów z Pszczyny © coco75


Ładnie tu, przy wejściu stoją dwie groźne bestie, ale szybko je oswajam. W sumie i tak jestem większy:)

nie taki wilk straszny © coco75


też tam byłem miód i wino piłem

mały miś gruby miś zna się z Coco nie od dziś © coco75


chyba czas wracać © coco75


Baterie w telefonie i aparacie padły więc to by było na tyle.
Dojeżdżamy do Łazisk do domu Kasi. Uciekając przed burzą pakuję rower do samochodu rodziców Kasi bo niestety rozpadało się na dobre.


Kategoria wycieczki