Info
Ten blog rowerowy prowadzi coco75 z miasteczka Zabrze. Mam przejechane 5045.00 kilometrów w tym 182.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 6.36 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 9 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Czerwiec1 - 13
- 2013, Maj1 - 0
- 2013, Kwiecień3 - 5
- 2013, Styczeń1 - 4
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień3 - 6
- 2012, Lipiec6 - 13
- 2012, Czerwiec24 - 45
- 2012, Maj32 - 58
- 2012, Kwiecień10 - 38
- 2012, Marzec20 - 19
- 2012, Luty5 - 5
- 2012, Styczeń9 - 10
- 2011, Grudzień6 - 12
- 2011, Listopad10 - 10
- 2011, Sierpień3 - 7
- 2011, Lipiec2 - 1
- 2011, Czerwiec2 - 7
- 2011, Maj1 - 0
- 2011, Kwiecień2 - 2
- DST 43.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
no i zaczęło się
Czwartek, 28 czerwca 2012 · dodano: 28.06.2012 | Komentarze 3
no i zaczęło się Monika ucieka miałem w cierpliwości powoli sobie gonić Monikę. a tu łup mi 44 km i jak to zobaczyłem na rower i kierunek Nakło Chechło
- DST 24.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
czysta statystyka
Środa, 27 czerwca 2012 · dodano: 27.06.2012 | Komentarze 0
do pracy i do domu brak motywacji dzień lenia.
jakoś w ogóle mi się nie chciało ruszać i nie miał mnie kto wyciągnąć, jutro mam nadzieje że będzie lepiej.
- DST 38.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
po pracy
Wtorek, 26 czerwca 2012 · dodano: 26.06.2012 | Komentarze 3
a dzisiaj to nawet chyba opisu nie sklecę bo jakoś nie mam koncepcji
PS widziałem jak Straż miejska wlepia mandat ludziom za spacerowanie po ścieżce rowerowej.
- DST 23.00km
- Teren 20.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
wypad do lasu
Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 24.06.2012 | Komentarze 3
Dzięki Darek za pokazanie tych ciekawych ścieżek. Dzisiaj trening przejechałem obydwie trasy z wczoraj 3 razy i nie powiem fajnie było i zajechałem zrobić fotehistoria helenki
© coco75
- DST 24.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
wypad do lasu
Sobota, 23 czerwca 2012 · dodano: 23.06.2012 | Komentarze 3
Dzisiaj rano jedziemy z Darkiem do lasu zobaczyć te jego ścieżki. Było całkiem fajnie, szkoda tylko że kolega Darek złapał gumę na dzień dobry. Co trochę nam to popsuło czas ale i tak było fajnie. Darek poszedł się szykować na wesele A ja jeszcze rundkę lasem do Rokitnicy. Pokazać gościowi z Helenki jak przez las można jechać do Rokitnicy.
- DST 21.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
do pracy i nazot
Piątek, 22 czerwca 2012 · dodano: 23.06.2012 | Komentarze 0
do pracy jak każe nowa tradycja rowerem, bo w pracy się jeszcze nasiedzę w autobusie. A samochód zabrała tym razem koleżanka małżonka bo Grażka nie miała busa no i było całkiem fajnie. Po pracy miałem plan wybrać się na nocne kręcenie lecz nie było za bardzo chętnych pogoda by dopisała.
Ale niestety samemu jakoś tak nie bardzo i zostałem w domu.
- DST 30.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
po pracy
Czwartek, 21 czerwca 2012 · dodano: 21.06.2012 | Komentarze 0
wypad do Zabrza Niestety pogoda zmusiła mnie do powrotu do domu i zabranie samochodu ponieważ by mi papiery zamokły na szczęście popołudnie było już ładne
- DST 24.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
Szybko i chyba za szybko
Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 2
No nie, padnięty za dużą kadencje sobie zapodałem. Ale jest git na razie wszystkim i pozdro
- DST 56.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
no i pogoda dalej piękna
Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 2
no rano wstaje i czas plany zrealizować jadę do Gliwic. Żeby nie było za szybko kręcę przez Pyskowice potem do Agencji reklamy odebrać zamówienie i do domu. Przez Zabrze, Biskupice, Miechowice-las na Helenkę w końcu trzeba zdążyć się kawy napić przed pracą.
- DST 24.00km
- Sprzęt merida matts TFS 800
- Aktywność Jazda na rowerze
dopracowo popracowo
Poniedziałek, 18 czerwca 2012 · dodano: 18.06.2012 | Komentarze 3
do pracy troszkę wcześniej żeby zaliczyć jeszcze plan z basenem.
na szczęście udaje się jakoś. Popływałem i na rower do pracy troszkę zmęczony ale pozytywnie, znaczy się tak jak lubią to tygryski najbardziej popracowane zatankowane i do domu w nowych spodenkach po prostu bajka tak kręcę i kręcę, że o mało bym przegapił zjazd na moją ulice:) no dobra a teraz pospać. I jutro rano do Gliwic przez Pyskowice a co se będę żałował,